[...] żeby dało radę zrobić to co do sekundy bo zwyczajnie w świecie pompa jest tak bolesna i tak dech zabiera, że te 5 sek dłużej zwyczajnie dochodzi samo z siebie. Dziś jeszcze dieta z dużą ilością prochu, ale jutro już na szczęście wypłata i porobię zakupy tak by dało się luźno dotrwać do świąt. Dodatkowo szukam jakiegoś termogenika najlepiej z [...]
Nie siła, a technika zrobi z Ciebie zawodnika. Za każdym razem to sobie powtarzam, gdy przychodzę i patrzę jak ludzie robią serię 2-3 ruchy albo robią to technicznie niepoprawnie. Czują się lepsi ode mnie, bo ja nigdy nie miałem daru do dźwigania wielkich ciężarów. Jednakże ich wyższość kończy się z chwilą gdy zdejmą koszulkę. Zazwyczaj wylewa się [...]
Dzień 8 Dziś mija tydzień dziennika ;-) Mimo początkowych obaw, nie załuję, że go założyłem - naprawdę motywuje i uczy :-)) Dzisiejszy dzień wyszedł trochę luźniejszy. A to dlatego, że byłem na wizycie kontrolnej u nefrologa. Wyniki wyszły OK. TRENING 1. Przysiady: 30 kg (x12)/ 32 kg (x12)/ 34 kg (x12)/ 36 kg (x12)/ 38 kg (x12)/ 40 kg (x12) 2. [...]
Dzień 40 Dziś mogę już oficjalnie powiedzieć, że rozpocząłem wakacje. Wyniki ostatnich egzaminów ok, choć mogło być lepiej: angielski - 3, makroekonomia - 3+. Także na uczelnię wracam dopiero w październiku ;-) Dzień gorący - na siłowni ćwiczyło się niezbyt komfortowo. Mimo otwartego okna było bardzo duszno... Trochę zmienię proporcję w [...]
Dzień 40 Dziś mogę już oficjalnie powiedzieć, że rozpocząłem wakacje. Wyniki ostatnich egzaminów ok, choć mogło być lepiej: angielski - 3, makroekonomia - 3+. Także na uczelnię wracam dopiero w październiku ;-) Dzień gorący - na siłowni ćwiczyło się niezbyt komfortowo. Mimo otwartego okna było bardzo duszno... Trochę zmienię proporcję w [...]
Dzień 43 Wczoraj byłem w strefie kibica. Wrażenia bardzo fajne, duzo ludzi, super atmosfera. Niestety byłem tylko przez I połowę z powodu sporej burzy i deszczu w Warszawie. II połowa obejrzana w knajpie, pod parasolami. Nad nami grzmiało, waliło i lało niemiłosiernie ;-) Ogólnie Hiszpania wreszcie pokazała prawdziwą tikitakę. Najbardziej szkoda [...]
Dzień 43 Wczoraj byłem w strefie kibica. Wrażenia bardzo fajne, duzo ludzi, super atmosfera. Niestety byłem tylko przez I połowę z powodu sporej burzy i deszczu w Warszawie. II połowa obejrzana w knajpie, pod parasolami. Nad nami grzmiało, waliło i lało niemiłosiernie ;-) Ogólnie Hiszpania wreszcie pokazała prawdziwą tikitakę. Najbardziej szkoda [...]
Dzień 50 Wreszcie w domu ;-) Wyszedłem koło południa, wypis - pocztą, a reszta wyników - telefonicznie. Ciągle jestem senny po szpitalu, ale tak mam zawsze. Korzystając z ładnej pogody, w ramach rozruszania się, zrobiłem przejażdżkę na rowerze. Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jak takie leżenie potrafi upośledzić kondycję %-) Kalorie znacznie [...]
Dzień 64 Dziś super pogoda. Praktycznie cały dzień spędzony na opalaniu na leżaczku. A jutro niestety chyba będzie płacz.... %-) Żeby nie było - basen - tradycyjnie ostatnio już - był, siłownia w miarę możliwości również ;-) Dziś bez wycieczek ;-) TRENING basen sportowy - 1000 m (20 x 25 m crowl + 20 x 25 m styl klasyczny) 1. Wyciskanie [...]
[...] żeby nie było - mam też 155 cm %-) To nieco zmienia postać rzeczy %-) Marian - też mi się tak wydaje - 3K kcal ze słodyczy i innych dupereli jest innym 3K kcal niż normalna dieta codzienna ;-) A tak przy okazji - co sądzisz o miodzie od razu po treningu - taki cudo chcę zrobić: mleko (100 ml)+banan (1 szt - 110g)+miód (20 g)+rodzynki (50 g). [...]
Dzień 72 Dzień całkiem spoko, pracowity. Najpierw koszenie trawy (1,5 ha - po połowie z bratem - żeby nie było, że mały ogródeczek %-)). Potem walka z Talpa europaea, czyli j**anymi kretami. Te p******nięte j**ane h**e k***y, potrafią człowieka wyprowadzić z równowagi %-) Pracujesz cały dzień w ogródku, a tu przyjdzie jeden z drugim i [...]
Dzień 77 Dzień spoko, choć planowałem jechać nad wodę. Ale jak zwykle: jak trzeba pracować to gorąco i pełne słonko, dziś ciepło, duszno, ale słońce schowane za chmurami. Także zrobiłem wycieczkę rowerową. Miałem pojeździć jeszcze, ale dobrze, że skończyłem, bo po 20 min po zajechaniu do domu przeszła taka nawałnica, że bym miał wspomnienia na [...]
Dzień 85 Dzień ok. Najpierw robota "do obiadu" potem zaczęło padać i się skończyło... Korzystając z wolnego czasu zrobiłem trening. Wyszło w miarę ok. TRENING 1. Drążek-szeroko-nachwyt - 4 x max 13 / 15 / 15 / 15 (z podpórką wszystkie) W porządku. Plecy czułem. 2. Wyciskanie na skosie - rampa 10 23 kg / 27 kg / 31 kg (8) Tu cholera nie mogę [...]
Dzień 89 Dziś praca rano - do południa. Potem już wolne. Trening przeprowadzony planowo po południu. Poszło ok. Wreszcie zacząłem próbować podciągać się bez krzesła TRENING 1. Odwrotne wiosłowanie - rampa 12 2,5 kg / 5 kg / 5 kg / 7,5 kg Z tygodnia na tydzień coraz ciężej. Łapy coraz mocniej dostają po dvpie, plecy ok. 2. Pompki z elewacją - 4 x [...]
Dzień 92 Dzień spoko, bez większych rewelacji. Trochę pokosiłem trawę - ciężko, było bo upał niemiłosierny. Siłownię zrobiłem rano, kiedy było jeszcze ciut chłodniej. TRENING 1. Drążek-szeroko-podchwyt - 4 x max 10 / 10 / 7+3 / 10 Łapy nie do końca wyprostowane. I widzę, że bujam się za mocno. Zapomniałem wziąć jakiegoś podwyższenia, żeby nie [...]
Dzień 122 Dzień jak poprzednie - praca. Tym razem udało mi się zrobić trening. Nie do końca tak jakbym chciał (musiałem go przerwać po 3 ćwiczeniach - bo znowu praca ;-)), ale wieczorem odrobiłem z nawiązką to co jeszcze zostało. W pierwszej części zrobiłem tylko ćwiczenia na czwórki. Drugą "sesję" zacząłem od "rozgrzania" znowu czwórek (dla [...]
Jeszcze małe ogłoszenia parafialne: 1. Jutro (w niedzielę) dieta będzie trzymana tak sobie, ale postaram się jak najbardziej ją utrzymać. Szykuje się impreza rodzinna - imieniny ;-) Także czity mogą wpaść. Planuję w domu wbić ~ 1500 kcal. Na imprezie ile wpadnie, tyle wpadnie ;-) 2. Pojutrze (poniedziałek) idę do szpitala na 3 dni [...]
Dzień 135 Jako, że trening zrobiłem rano - start o 7.00, a teraz mam chwilę wolnego, to napiszę co i jak ;-) Niestety odpuściłem dziś przysiady. Już przy braniu sztangi "rozgrzewkowej" - 40 kg, plecy (szczególnie lędźwie) po prostu bolały. Uznałem, że odpuszczę... Trudno... TRENING Push 1 1. Przysiady ze sztangą na barkach 40x10 / 50x10 / [...]
Dzień 139 Dziś od rana czuję jakiś ogromny ból w kolanie lewym - nie wiem czym to jest spowodowane... Największy opór czuję kiedy próbuję je zginać... W planie miałem hack-przysiady, a potem syzyfki. Pomyślałem, że dam na początek uginanie nóg siedząc na małym ciężarze, żeby negę "rozgrzać", ale dupa z tego wyszła... Bolało cały czas, więc [...]
Dzień 149 Siedzę w szpitalu - jest WiFi, więc wpiskę mogę dać %-) Prawdopodobnie jestem zbyt zdrowy, więc chyba kroplówek nie dostanę %-) Może uda się obejrzeć nawet mecz z Anglią ;-D Kumple na sali (~ 50 lat doświadczenia życiowego więcej niż ja) ok, można pożartować, pośmiać się, więc spoko ;-) TRENING DNT DIETA Posiłek I: razowiec z [...]